Marcysia i Bejbi

Dużo się zmieniło.... Marcysia odeszła za Tęczowy Most ..... Bejbi jest ze mną nadal, borykamy się z jej lękami i traumą jaką ma po przejściach ale ma kochający domek i najlepiej w nim się czuje, pomału wracam do Blogowania, mam dużo prac do pokazania, zapraszam do odwiedzania strony a więc do zobaczenia

my

my

Powitanie

Kimkolwiek jesteś
Skądkolwiek przybywasz
I dokądkolwiek zmierzasz
W I T A J

niedziela, 24 lutego 2013

Jeszcze sporo czasu.....

Jeszcze sporo czasu do Wielkanocy i prawdę powiedziawszy nie lubię tak wybiegać...., ale serce tak podpowiadało - no i zaczęły powstawać talerze i "pisanki"... i obiecuję publikować na blogu sukcesywnie,
może tak na początek pierwszy talerz,
 pozdrawiam miło



2 komentarze:

  1. To ja będę sukcesywnie podpatrywać :-)i wprawiać się w nastrój świąteczny
    Pozdrawiam ciepło!

    OdpowiedzUsuń
  2. no to czekam na prace:))pozdrawiam cieplutko:)))

    OdpowiedzUsuń