Marcysia i Bejbi

Dużo się zmieniło.... Marcysia odeszła za Tęczowy Most ..... Bejbi jest ze mną nadal, borykamy się z jej lękami i traumą jaką ma po przejściach ale ma kochający domek i najlepiej w nim się czuje, pomału wracam do Blogowania, mam dużo prac do pokazania, zapraszam do odwiedzania strony a więc do zobaczenia

my

my

Powitanie

Kimkolwiek jesteś
Skądkolwiek przybywasz
I dokądkolwiek zmierzasz
W I T A J

sobota, 11 marca 2017

Tak oto minął rok...

Witajcie Kochani...
i tak oto minął pierwszy rok bez mojego P., oj trudny to był czas dla mnie...
Na szczęście mam wiarę w Pana Boga, która  pozwoliła przetrwać ten rok.
Nie wiem jak Wy, ale ja już nie mogę się doczekać cieplutkiej wiosny, ptaki już tak pięknie śpiewają. Parę dni temu czekałam na przystanku na  autobus i usłyszałam w tym huku ulicy i szumie przejeżdżających samochodów - śpiew samotnego ptaka, rozglądałam się z zaciekawieniem, gdzież ta ptaszyna jest i okazało się, że siedział sobie na czubku jedynego drzewa jakie było obok przystanku.
Tak mi się ciepło zrobiło na sercu, że to już tuż tuż i będzie zielono i cudnie.
No dobrze, troszkę się rozmarzyłam teraz konkrety, "wydziergałam" takie oto chusteczniki, dla Restauracji Brazylijskiej CARIOCA (Kraków ul. Krupnicza, ) mmmm jaka pychota jedzonko, warto zaglądnąć i skosztować, poczuć wspaniałą atmosferę jaką tworzy Gospodyni tego królestwa.
Dodatkowo pochwalę się zdjęciami jaki zrobiłam wiewiórce, która odwiedza mój balkon i częstuje się orzeszkami, musiałam cichutko siedzieć żeby jej nie spłoszyć.






a teraz chusteczniki w klimacie brazylijskim










tak zostały zapakowane 




na tym kończę dzisiejszą sesję bo już północ za chwilę, pozdrawiam ciepło wszystkich odwiedzających


 



 

8 komentarzy:

  1. świetne te chusteczniki:)))i wiewiórka u Ciebie na balkonie:)cudeńko:))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witaj, dziękuje za odwiedzinki, wiewiórka dała mi tyle radości w tym trudnym dla mnie okresie, mogłam siedzieć w kuchni i patrzeć co ona wyprawia żeby się dostać do środka koszyka a potem jak sprytnie otwiera orzeszki a chusteczniki były pracami które chyba najdłużej wykonywałam. zaczęłam w maju a skończyłam w grudniu. najważniejsze że właścicielka cierpliwie czekała, aż przełamię traumę.pozdrawiam ciepło

      Usuń
  2. chusteczniki bardzo mi się podobają, pozdrawiam cieplutko:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Gosiu dziękuję, faktycznie wyglądają trochę lepiej ale zdjęcia tego nie oddały,często oglądam twoje prace ale ostatnio mam malutko czasu żeby pisać komentarze, obiecuję że się poprawię, również pozdrawiam cieplutko

      Usuń
  3. Witaj Kochana! Oj daaawno mnie tu u Ciebie nie było..
    A tu widzę takie piękne prace u Ciebie powstają.
    Moja Droga wybieram się na 2-tygodniowy urlop do Krakowia! Może miałabyś ochotę na spotkanie i kawę. Zapraszam.
    A te chusteczniki - istne cudo. Jak masz więcej na zbyciu to ja chętnie poproszę o taki.
    Pozdrawiam i do zobaczenia!

    OdpowiedzUsuń
  4. Witaj Madziu, odezwij się jak będziesz na miejscu, z chęcią się spotkam a tańce są w poniedziałki, więc od razu zarezerwuj termin, miło mi że podobają Ci się moje prace. co do chusteczników, hm, robiłam je na konkretne zamówienie ale możemy się wybrać do tej restauracji, gdzie nawiasem mówiąc jest pyszne jedzonko i zobaczysz je na żywo.pozdrawiam ciepło

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Z ogromną przyjemnością. To na tańce chyba się nie załapie.. ale na jedzonko jak najbardziej ;) Bede od 10 do 23 kwietnia. Do zobaczenia.

      Usuń
    2. Aniu, wysłałam Ci wiadomość na pocztę elektroniczną. Sprawdź emaila. Czekam na odp. M.

      Usuń