Marcysia i Bejbi

Dużo się zmieniło.... Marcysia odeszła za Tęczowy Most ..... Bejbi jest ze mną nadal, borykamy się z jej lękami i traumą jaką ma po przejściach ale ma kochający domek i najlepiej w nim się czuje, pomału wracam do Blogowania, mam dużo prac do pokazania, zapraszam do odwiedzania strony a więc do zobaczenia

my

my

Powitanie

Kimkolwiek jesteś
Skądkolwiek przybywasz
I dokądkolwiek zmierzasz
W I T A J

wtorek, 13 grudnia 2016

QQ jestem

Witajcie

tak jak obiecałam, będę się "produkować" co jakiś czas. Tym razem udało mi się zrobić zakładeczkę do książki, mała rzecz a ile radości sprawiła obdarowanemu.
Za parę dni biorę się za zrobienie domowego kiszonego barszczu, taki jest najlepszy. Mam nadzieję, że moim gościom będzie smakować.

a oto przepis:

duży słój, 5 litrów przegotowanej letniej wody z dodatkiem 2 łyżek soli i 2 łyżek cukru
3 kg średniej wielkości buraków, cała jarzyna jak do rosołu, kilka ząbków czosnku, kminek
na wierzch zawsze kładę kawałek suchego chleba żeby się szybciej zakisiło
pycha polecam, barszcz jest tak pyszny, że mam do słoja włożoną słomkę i tak sobie piję.

no dobra teraz kolejna próba zamieszczenia zdjęcia


huraaaaa  udało się ale jestem z siebie dumna
dobrej nocy i do następnej prezentacji

 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz