Witam wszystkich
zimno, wietrznie chciałoby się powiedziec do domu daleko - ale na szczęście do domu blisko.
Nie lubię tej pory roku, złota jesień tak jakoś się rozmyła..... grzyby gdzieś mi uciekły a jakoś tak...
Coś robię plastycznego ale brakuje dziennego światła.
Pochwalę się prezentem grzybowym od przyjaciół a jakie pyszne było danko zrozumie tylko smakosz grzybeczków.
A już mi trochę lepiej jak sobie popisałam :)
Pozdrawiam odwiedzających ciepło
Ach, jak ja lubię chodzić na grzyby, jak mogłam to świtem bladym z kawką w termosie i kanapka jechałam do lasu. Było cudnie, bez względu na to czy cos zanlazłam czy nie. Jeść tez lubię :-)
OdpowiedzUsuńUściski!
Grzyby chyba większość lubi.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
A ja nasuszyłam sporo grzybków.
OdpowiedzUsuńSama je zbierałam oczywiście. Będą do pierogów z kapustką , do barszczyku i bigosu.
Jak sama nazbieram i ususzę, to są najsmaczniejsze.
Pozdrawiam
Ale Ci zazdroszczę.
OdpowiedzUsuń