Marcysia i Bejbi

Dużo się zmieniło.... Marcysia odeszła za Tęczowy Most ..... Bejbi jest ze mną nadal, borykamy się z jej lękami i traumą jaką ma po przejściach ale ma kochający domek i najlepiej w nim się czuje, pomału wracam do Blogowania, mam dużo prac do pokazania, zapraszam do odwiedzania strony a więc do zobaczenia

my

my

Powitanie

Kimkolwiek jesteś
Skądkolwiek przybywasz
I dokądkolwiek zmierzasz
W I T A J

środa, 20 stycznia 2016

Pojemnik-opowieść...

Wykonałam jakiś czas temu pojemnik,
jego oryginalne przeznaczenie to dojrzewanie serów żółtych
(ten był czyściutki wewnątrz),
dno pojemnika było wyciągane,najpierw trzeba było obrócić,potem wyciągnąć.Przyznam że zachwycił mnie  wygląd jak i  ręczne malowanie spodu-które pozostawiłam oryginalne.
Średnica tego pojemnika to 60 cm
Jak położyłam pojemnik na obrotowej tacy i zaczęłam tak w kółko kręcić, miałam wrażenie że znalazłam się w fotoplastikonie,(stąd tytuł postu)-czyli na początku poprzedniego stulecia :)
  kiedyś tak oglądało się zdjęcia :))
Na żywo  pojemnik-pudełko,wyglądał że ho,ho
A co wyszło możecie zobaczyć poniżej
 
 
 
<<Kolejne prace wkrótce>>

2 komentarze:

  1. Ania, jest naprawdę piękny :-)
    Będziesz go używać do serów?
    To ciekawe nigdy tego nie robiłam
    Pozdrawiam cieplutko

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Iwonko,hm-pudło ,jak wiekszość moich prac, wszystkie maja "swoje nowe domy"tu-tzn w polsce jak i po świecie :),
      Uściski ciepłe i pozdrowienia dla Was

      Usuń