Marcysia i Bejbi

Dużo się zmieniło.... Marcysia odeszła za Tęczowy Most ..... Bejbi jest ze mną nadal, borykamy się z jej lękami i traumą jaką ma po przejściach ale ma kochający domek i najlepiej w nim się czuje, pomału wracam do Blogowania, mam dużo prac do pokazania, zapraszam do odwiedzania strony a więc do zobaczenia

my

my

Powitanie

Kimkolwiek jesteś
Skądkolwiek przybywasz
I dokądkolwiek zmierzasz
W I T A J

poniedziałek, 7 kwietnia 2014

Krótki post do poprzedniego


Bardzo krótki Post informacyjny.

Chciałam poinformowac,  że znalazła się osoba, chętna do  „zaadoptowania”
 postumentu do maszyny.

Chcę Bardzo, Bardzo  podziękowac za  OTWARTE SERCE



Ten kwiat dla Pani




Przy okazji chcę podziekowac Wszystkim
 którzy pozostawili pod poprzednim postem komentarz i okazali zainteresowanie chorobą Marceliny
 jak i wszystkich którzy odwiedzili moja stronę
dla Was

Wspomnę  również, że pozostała do "zaadoptowania" konewka,
duża-chyba 10 litrów pojemności, przyozdobiona  transferem, rączka wykonana-przyozdobiona z zewnątrz  osłonką węża do prysznica,
oczywiście pod spodem jest normalny, metalowy uchwyt, rączka :). 
Na końcu wylewki  została dodana nakrętka od baterii  łazienkowej ;).
Osobę zainteresowaną proszę o pozostawienie komentarza pod postem i kontakt na e-mail


Ściskam ciepło

2 komentarze:

  1. Odpowiedzi
    1. No-tez mi się podoba,gdyby nie sytuacja nie pozbywała bym się jej,to naprawdę teraz już unikat :),a można ją spokojnie używac do podlewania.A jak Twoje przeprowadzki-bardzo ciekawa jestem jaki ten domek macie.Ściskam ciepło

      Usuń