Witajcie Kochani...
i tak oto minął pierwszy rok bez mojego P., oj trudny to był czas dla mnie...
Na szczęście mam wiarę w Pana Boga, która pozwoliła przetrwać ten rok.
Nie wiem jak Wy, ale ja już nie mogę się doczekać cieplutkiej wiosny, ptaki już tak pięknie śpiewają. Parę dni temu czekałam na przystanku na autobus i usłyszałam w tym huku ulicy i szumie przejeżdżających samochodów - śpiew samotnego ptaka, rozglądałam się z zaciekawieniem, gdzież ta ptaszyna jest i okazało się, że siedział sobie na czubku jedynego drzewa jakie było obok przystanku.
Tak mi się ciepło zrobiło na sercu, że to już tuż tuż i będzie zielono i cudnie.
No dobrze, troszkę się rozmarzyłam teraz konkrety, "wydziergałam" takie oto chusteczniki, dla Restauracji Brazylijskiej CARIOCA (Kraków ul. Krupnicza, ) mmmm jaka pychota jedzonko, warto zaglądnąć i skosztować, poczuć wspaniałą atmosferę jaką tworzy Gospodyni tego królestwa.
Dodatkowo pochwalę się zdjęciami jaki zrobiłam wiewiórce, która odwiedza mój balkon i częstuje się orzeszkami, musiałam cichutko siedzieć żeby jej nie spłoszyć.
a teraz chusteczniki w klimacie brazylijskim
tak zostały zapakowane
na tym kończę dzisiejszą sesję bo już północ za chwilę, pozdrawiam ciepło wszystkich odwiedzających